Drewniana Clarissa – Londyn – Clarissa to imię wspaniałego pełnołuskiego karpia, który przez wiele lat był rekordem Anglii (44 lbs). Ryba ta, złowiona przez legendarnego Dicka Walkera, żyła później przez 20 lat w akwarium londyńskiego zoo. Doczekała się też reprodukcji z marcepanu.
Clarissa z drewna jest tylko jedna. Podobiznę tej ryby (naturalna wielkość, ręczne robota) wykonano w 1987 roku z myślą o nagrodzeniu zwycięzcy konkursu organizowanego przez Carp Society. Wygrał ją wędkarz, który bezbłędnie odpowiedział na 100 pytań na temat łowienia karpi. Konkurs stał się tak popularny, że zaczęto powtarzać go także w następnych latach. Drewniane trofeum stało się pucharem przechodnim. Clarissa żyje nadal…
Dick Walker z “Clarissą” na zdjęciu z 1952 roku. Wspaniały karp pełnoluski (44 lbs = 19,97 kg) wydawał się wtedy rekordem nie do pobicia.
Upragnione trofeum wielu wędkarzy: kronikarz rekordowych połowów karpi Chris Bali z Clarissą na rękach – niestety tylko z drewna.
Olbrzymi woźnica – Ennis – największa sztuczna mucha świata (2 metry wysokości i 3 metry długości) znajduje się na dachu jednego z budynków w amerykańskim stanie Montana. Olbrzymia, reklamowa sztuczna mucha Royal Coachman (po polsku „królewski woźnica”), umocowana na dachu budynku w mieście Ennis, ułatwia producentowi sprzętu wędkarskiego Orvisowi „łapanie” klientów. Oryginalną muchę Coach-man wymyślono na początku XIX wieku w Anglii. „Królewski” rozmiar tej przynęty powstał w roku 1878. Wykonał ją Amerykanin John Haily. Korpus zrobiony jest między innymi z pawich piór, natomiast ogon z piór bażanta.
Młodzieżowy obóz – Helsinki – młodzi wędkarze z całej Europy spotkają się w tym roku w Finlandii na obozie pod namiotami.
European Youth Fishing Camp organizowany jest z inicjatywy europejskiej fundacji ochrony środowiska naturalnego poprzez propagowanie wędkarstwa (EPTA), organizację stworzoną przez producentów sprzętu wędkarskiego. Termin spotkania: ostatni tydzień lipca; miejsce: nad fińskim jeziorem Inari, 300 km na północ od koła polarnego. Wszyscy uczestnicy i sponsorzy są mile widziani.
Komputerowa ryba postrachem trucicieli mórz? – Massachusetts – wygląda jak tuńczyk, pływa jak tuńczyk, a nie jest jednak tuńczykiem, ale komputerową rybą. Amerykańscy uczeni z Cambridge skonstruowali podwodnego robota wyglądającego dokładnie tak jak tuńczyk. Niezliczone, niezwykle kosztowne i precyzyjne mechanizmy przegubowe, pozwalają robotowi, nazwanenu „Robotuna”, pływać tak jak prawdziwa ryba. Naukowcy z „Massachusetts Institute of Technology” pokładają duże nadzieje w nowym podwodnym komputerze. Dotychczasowe podwodne roboty mogły być używane do badań podwodnego świata tylko w stosunkowo krótkim czasie, a i tak ich baterie zajmowały ponad dwie trzecie całego kadłubu urządzenia. Podczas budowy „Robotuny” naukowcy wzorowali się na prawdziwym tuńczyku i stworzyli sztuczną skórę, mięśnie i płetwy. W praktyce okazało się, że „Robotuna” nie tylko zużywa mniej energii, ale także pływa znacznie szybciej, niż roboty poprzedniej generacji. Oznacza to, że robot może penetrować większy areał wody. Komputerowa ryba-robot używana będzie do badania morza. Być może pewnego dnia zostanie także wykorzystana do wykrywania trucicieli morza.